niedziela, 8 lutego 2015

Rozdział 13




Większość naszych wspólnych dni wyglądało bardzo podobnie siedzieliśmy na tarasie pijąc zimne napoje i opalając się albo spacerując po mieście olewając zabójczy wzrok zagorzałych fanek Wojtka, albo jeszcze kłóciliśmy się w domu jakie auto będzie dla mnie najlepsze. Kiedy w końcu udało nam się dojść do porozumienia pomiędzy dwoma autami Audi a1 a BMW X5 ja byłam za małą Audi a mój ukochany za wielkim BMW.
- Pamiętaj jak będziemy mieli już tą drużynę siatkarską to ich do Audi nie upchniesz a do BMW tak.- przekonywał mnie ciągle Włodarczyk.- Ty to dobrze przemyśl.
- Obejrzymy dwa auta i zdecydujemy. Zresztą jak będziemy mieli gromadkę dzieci to kupimy sobie autobus, zamiast wypasionego auta.- powiedziałam- Zadzwonisz w sprawie tego BMW?
-Daj numer zadzwonię. -rzekł po czym rozdzwonił się dzwonek do drzwi.
-No siostra co jest nie dzwonisz nie piszesz nie odwiedzasz nas już się z Lenką martwiłyśmy o ciebie.-gadała od progu moja siostra.
-Żyje jak widzisz mam się dobrze.-powiedziałam-Gdzie mała?-spytałam
-W przedszkolu za półtorej godzinki mam ja odebrać.
-Mleka może być o 15.-krzyczał brunet siedzący przed komputerem nawet nie zauważył że mamy gościa.
- Może.- odkrzyknęłam.
-O siostra widzę że masz się nawet bardzo dobrze co to za przystojniak to ten Wojtek? -pytała a Wojtek szedł się przywitać
- Mariolka to jest Wojtek mój chłopak Wojtek to moja siostra Mariolka.-przedstawiłam ich.
-Dobra mówiłaś że jesteście podobne ale nie że aż tak.-mówił zdziwiony
-Ona jest czarna po mamie a ja odziedziczyłam geny po dziadku i jestem blond.-oznajmiła moja siostra
-Czego się napijesz?-zapytałam
-To co zawsze.-powiedziała moja siostra czyli Latte pewnie nie miała ochoty nie tylko na wywiad środowiskowy z Wojtkiem a wiedziała ze chwila czasu jest potrzebna do zrobienia napoi, a ona robiła w tym momencie za surowego policjanta

Wojtek
-Pomogę ci pokroje ciasto.-powiedziałem do brunetki.
-Wojtek powiedz jak to jest  być sławnym?-pytała siostra Amelki
- Powiem szczerze nic rewelacyjnego to nie jest czasem się przyda jak chcesz iść do lekarza bo masz pierwszeństwo jako sportowiec i  tyle-odpowiedziałem.
-Dobra może i zabrzmi to jak wywiad ale muszę wiedzieć komu powierzam moja młodsza siostrę. Między wami to na serio czy tylko chwilą póki ty nie wyjedziesz?- zaczęła z całkiem innej strony Mariola
-Kocham twoja siostrę i możesz być spokojną nie pozwolę jej skrzywdzić nikomu.-odpowiedziałem.
-Dobra koniec przesłuchania opowiadajcie jak na wakacjach-rzeka gdy brązowo oka wchodziła z napojami.
-Siostra musiałaś go oczywiście przemaglować-powiedziała głaszcząc mnie po głowie
Opowiadaliśmy o naszym wyjedzie o planach na dzisiejszy dzień gadaliśmy dość długo aż .... nagle starsza z sióstr Nowak się zerwała by odebrać dziecko z przedszkola.
-Misek mam nadzieję że nie naciskała zbytnio na ciebie?- stanęła przede mną brunetka.
-Spokojnie nie było aż tak źle.-powiedziałem i pocałowałem ja a ona przytuliła się do mnie.
-O boże Wojtek trzeba się zbierać to już 13 a musimy jechać na drugi koniec miasta idę wziąć prysznic i zwalniam ci łazienkę- rzekła a ja położyłem się na kanapie.
Półtorej godziny później wyjeżdżaliśmy z garażu oglądać auta.
-Oo to jest dobre-mówiła mieszając cały czas  w radiu.
Po jakiś 20 minutach dotarliśmy na umówione miejsce, rzeczywiście stało tam bardzo ładne bmw widziałem jak Amelii zaświeciły się oczy na widok tego auta.
Amelia
Przywitał nas pan przed pięćdziesiątką dał nam klucze od auta żeby je obejrzeć.
-Dla młodego małżeństwa będzie idealne -powiedział pan sprzedający auto.
Włodarczyk popatrzył się na mnie i uśmiechnął.
Obejrzeliśmy auto z każdej strony zrobiliśmy jadę próbną. Nie zajęło nam to dużo czasu więc pojechaliśmy do salonu gdzie było Audi.
-I jak ci się to bmw podobało?-spytał wojtek
-Powiem ci tak  chyba troszkę za duże jak dla mnie.-odpowiedziałam szczerze.
Po jakiś dziesięciu minutach poszliśmy oglądać audi. Od razu mu się spodobało i kolor i wygląd jej  no po prostu wszystko podobało mi się w tym pojeździe oraz cena była adekwatna do rocznika.
-Oo podoba mi się.-powiedziałam do wojtka.
I poszliśmy załatwić jazdę próbna.
-Dobra masz zadanie jak wsiądziesz to odsuń fotel pasażera na maksa bo inaczej się nie zmieszczę.-powiedział siatkarz.
Zapakowaliśmy się z pracownikiem do auta i pojechaliśmy na jazdę próbną/
-To co kochanie bierzesz pewnie.-powiedział wychodząc z auta.
- Tak biorę.-powiedziałam i poszliśmy załatwiać wszystkie formalności po półtorej godziny byłam szczęśliwa posiadaczka pięknego Audi A1.
-Zadowolona?-spytał.
-I to jak!- odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.
Wszystko zajęło nam to około godziny dojechaliśmy do domu na dwa auta potem zadzwoniłam do mojej siostry żeby wstawić do  rodzinnego garażu stary pojazd. Do domu wróciliśmy koło godziny dzwudziestej-pierwszej wspólnymi siłami przyrządziliśmy naleśniki  kurczakiem z małym szpinakowym akcentem. Trzeba było opić nowe auto więc otworzyliśmy butelkę wina do posiłku. Siedzieliśmy do późnych godzin wieczornych oglądając filmy popijając wino.


Przedstawiam kolejny rozdział, mam nadzieję że będzie się podobał...
A o to auto głównej bohaterki.