Amelia
-Wojtek odbierz w końcu ten telefon.-zaczęłam krzyczeć na śpiącego obok mnie Włodarczyka, któremu od 5 minut dzwonił telefon i nie dawał mi spać.
-Ale pobudka liczyłem na coś milszego. –powiedział.
-Jak odbierzesz ten telefon to będę milsza.
-Dobra dobra już idę- pobiegł odebrać telefon.
Dzwoniła do niego mama słyszała jak tylko przytakuje jej –„Tak mamo” albo „Jestem już dorosły” i „ Poradzę sobie”.
- Ej nie ma spania-mówił kładąc się z powrotem do łóżka.·-Jeszcze chwileczkę pośpijmy.- powiedziałam przytulając się do niego nawet nie wiem, kiedy zasnęłam Włodi chyba też zasnął, ale długo nie mogłam znów spać.
-No ładnie zostawić ich samych na noc i już świntuszą.-mówił a właściwie krzyczał stojący nad łóżkiem Karol, który nas obudził.
-Jak ty tu wlazłeś?- spytał zaspany Wojtek.
-Zamyka się balkon jak chcecie mieć prywatność-powiedział śmiejąc się.
-Karol idź i daj ludziom spać.
- O nie kochana była umowa o 10 śniadanie i idziemy na plażę a już jest po 9.-powiedział -Więc o 10 widzimy się na dole -dodał i wyszedł, ale nie balkonem tylko drzwiami.
Więc musieliśmy wstać. Ustaliliśmy, że Wojtek idzie pierwszy do łazienki ja zaraz po nim, więc zajrzałam do swojej walizki wyjęłam moje stroje kąpielowe wybrałam turkusowe bikini i plażową sukienkę w kwiatki. Zapakowałam do torby plażowej nasze ręczniki olejek do opalania i jeszcze kilka potrzebnych rzeczy.
-Łazienka wolna-powiedział brunet wychodząc w samych kąpielówkach miał naprawdę niezłą klatę.
- No nareszcie.-powiedziałam i poszłam. Spędziłam tam jakieś dwadzieścia minut na prysznicu i czesaniu włosów w luźnego koczka, stwierdziłam, że nie ma sensu się malować skoro będę się opalać a makijaż taki tak w taki upał by mi spłynął.
-Woow -powiedział Włodi, kiedy wyszłam z łazienki w stroju kąpielowym.-Ty masz tatuaż? -dodał po chwili spoglądając na mnie a właściwe na moje żebra.
-Aj no musiałeś dojrzeć. Tak mam jak widzisz.- odpowiedziałam.
- Czemu się nie chwaliłaś, że masz piórko?- ponownie spytał
Ja tylko wzruszyłam ramionami poszłam założyć sukienkę i poszliśmy na śniadanie.
Wojtek
-Nie lepiej było legnąć się na leżaku przy basenie hotelowym, a tak to musimy tyle łazić -marudził Kurek.
-Dziewczyny już znalazłyście odpowiednie miejsce? -spytał Kłos który już miał dość łażenia po plaży.
Swoją drogą dziewczyny nieźle nas przeciągnęły w poszukiwaniu najlepszego miejsca do opalania.
-Dobra może tu być.-oznajmiła Monika.
-Albo tam. Co wy na to?- spytała Kaśka pokazując miejsce oddalone o jakieś 300metrów.
-Ja już nigdzie nie idę. Nogi mnie już bolą.-oznajmiła Amelia teatralnie siadając na ziemię.
-Ja już też odpadam-powiedziałem siadając obok brunetki.
-No ładnie cała czwórka na nas dwie. Nic innego nam nie zostanie jak zostać tutaj-skwitowała Kaśka.
Opalanie jest bardzo nudne a jak dziewczyny juz rozłożyły się na rocznikach i zaczęły gadać o kremach olejkach i innych rzeczach do opalania to sprawiło to, że pierwszy w sen zapadł Bartek potem Karol a ja nawet nie wiem, kiedy odpadłem.
Amelia
Pierwsze wakacje od około 5 lat może słońce plaża upał żyć nie umierać, ale nie do końca, bo ktoś niedaleko mnie uciął sobie drzemkę i chrapie na pół plaży.
-Kaśka on zawsze tak charczy?- spytałam, bo to Karol tak zakłócał spokój.
-Prawie zawsze tylko jak jest zmęczony to nie chrapie. Zaraz przestanie.-powiedziała blondynka, podeszła do swojego chłopaka złapała go za nos a ten momentalnie przestał.
-Ale ma twardy sen. Bartek by się obudził.-poinformowała Monika.
-Ale oni słodko wyglądają jak tak śpią. Nie marudzą że są głodni czy coś.-powiedziałam i zrobiłam im zdjęcie.
-Dawajcie zrobimy im wzroki z kremu na plecach opala się bardzo fajnie.-zaproponowała Monika.
My zgodziliśmy się, więc podeszłam do Wojtka z tubka kremu Kaśka już na plecach Kłosa narysowała już jakiegoś kwiatka Monika Kurze jakieś serduszka i chłopacy ani drgnęli, kiedy miałam zamiar już nabazgrać coś Wojtkowi na plecach zrobiłam mu tylko jedną malutka kropeczkę on się obudził. Jego mina była typu -"Gdzie ja jestem?" i "Co ty robisz?".
- Wojtuś zasnęłaś na słońcu to chciałam ci plecki posmarować żebyś mi nie płakał w nocy.-chyba nie umiem kłamać.
-Ta sciemniaj dalej.- powiedział-Ale jak już tak bardzo chcesz to możesz mi posmarować.-dodał po chwili.
Więc uczyniłam swoją powinność.Wojtek bardzo namawiał do kąpieli w morzu, więc poszliśmy. Miałam wejść tylko do pasa pomoczyć nogi i wyjść, ale sama zaczęłam chlapać bruneta woda, więc ten zaczął mnie chlapać podtapiać i robić wszystko, aby zmoczyć mnie jak najbardziej.
-Było zaczynać, że mną-powiedział triumfalnie.·A ja w ten czas ochlapałam go wielką fala wody i zaczęłam uciekać, ale no niestety chłopak ma lepsza kondycję ode mnie, więc dogonił mnie przerzucił przez ramię jak worek z kartoflami i wrzucił do wody.
-Tak to ja tobie tyle miłości oddaje a ty mną tak rzucasz jak workiem kartofli. -powiedziałam robiąc smutna minę.
-Odkąd próba postępowania jest aktem dawania miłości?- spytał-Ale no nie rób takiej miny, bo wyglądasz jak byś miała płakać-powiedział kładąc mi ręce na biodra ja swoje ręce umieściłam na jego szyi "Dziękowałam w tej chwili, że mam ponad 180 cm wzrostu" zbliżył swoje usta do moich i pocałował mnie.
-No i już nie czuje się jak worek z ziemniakami-powiedziałam patrząc mu się w oczu. A on roześmiał się. Wziął mnie za rękę i jak gdyby nigdy nic się nie stało ruszyliśmy w stronę naszych leniuchów.
Karol z Bartkiem już obudzili się uniknęli dziwnych wzorków na plecach, bo dziewczyny zlitowały się i rozsmarowały im to, ale mamy udokumentowany ten wybryk. Stwierdziliśmy, że idziemy dziś pozwiedzać, ale idziemy najpierw coś zjeść i odświeżyć się a potem zwiedzanie.
W drodze do hotelu zajęliśmy miejsca we włoskiej restauracji chłopaki zamówili sobie po pizzy ja zamówiłam lasange Monika calzone a Kaśka spaghetti bolones po jakiś 30 minutach oczekiwania dostaliśmy prawdziwą włoska wyżerkę.
Ledwo, co dotoczyliśmy się do naszych pokoi. Pierwsze, co to rzuciłam się na łóżko mój współlokator zrobił to samo obok mnie i się jeszcze przytulił do mnie. Obróciłam się w jego stronę popatrzyłam w oczy, które miały iskierki radości.
-Co mi się tak przyglądasz? -spytał po cichu.
A tak sobie patrzę. –oznajmiłam.
-Dobra koniec leżenia robimy sesję na instagrama. -powiedział
- Przecież mamy wspólne zdjęcie na instagramie.- powiedziałam i pokazałam mu telefon ze zdjęciem.
-Ale ja śpię na nim. Więc dwaj do lusterka i nie ma marudzenia -pogonił mnie.
Robiliśmy dziwne miny i pozycję, ale Wojtek stwierdził, że zdjęcie, w którym daje mu buziaka w policzek a robi jakąś minę będzie idealne.
-Boże twoje fanki mnie zjedzą przecież-oznajmiłam i zaczęłam się śmiać. Zaczęliśmy się zbierać do wyjścia wzięłam szybki prysznic ubrałam się w dżinsowe szorty i pomarańczową bokserkę włosy związałam w kucyka zaczęłam się malować i Włodarczyk wparował mi do łazienki bez pukania. Oznajmił, że chce się wymyć to ja zabrałam swoje kosmetyki i wyszłam skończyć makijaż.Na nogi założyłam trampki i czekałam na mojego „chłopaka” chyba tak mogę o nim mówić. Po chwili wyszedł już gotowy ubrał tylko buty, wzięłam malutka torebkę i zeszliśmy do holu hotelowego gdzie byli już Karol z Kaśka. Kilka minut później byliśmy już w komplecie poszliśmy oglądać Coste Brave cały czas brunet i ja trzymaliśmy się za ręce. Łaźliliśmy kilka dobrych godzin aż w kocu wylądowaliśmy w jakiejś restauracji na lodach i zostaliśmy tam już do końca wieczoru.
Kochani przed wami 10 część mam nadzieję że się spodoba :)